Niewolnictwo

Z ostatniej wyprawy do Paryża przywiozłam książkę o niewolnictwie. Mam przeczucie, że temat przyda mi się na niejedną wycieczkę. To Voltaire powiedział ustami okaleczonego niewolnika napotkanego przez Kandyda: To za tę cenę jecie cukier. 

Zjawisko niewolnictwa opisano w Encyklopedii Diderota i Alemberta: to prawo przemocy jednego człowieka nad drugim, nad jego życiem, dobrami i wolnością. 

Niewolnictwo znane było w starożytnym Egipcie, w XVII wieku wiązano je z wojnami: zwycięzca daruje nam życie w zamian za służenie mu. W Grecji byli obywatele, przyjezdni i niewolnicy. A najbardziej niewolnictwo się rozwinęło w Rzymie. 

Jeszcze zanim w VII wieku rozwinęła się kultura muzułmańska, arabscy kupcy zaopatrywali się w tanią siłę roboczą w Afryce. Wraz z podbojami popyt na niewolników rósł. Od roku 1000 do Rewolucji Francuskiej 1789 roku rozwinął się w Europie fenomen pańszczyzny, który do XIX wieku pozostanie standardem w Europie wschodniej. 

Jednak o ile w XV wieku w Europie niewolnictwo zanika, pojawi sie ono w swojej najbardziej brutalnej formie na nowo odkrytych terytoriach. W ciągu 18 miesięcy statki z towarami z chrześcijańskiej Europy (bronią, ubraniami, narzędziami, paciorkami) przybijały do wybrzeży afrykańskich, by wymienić towar na niewolników, stamtąd przewożono ich do Brazylii, Kuby i wymieniano na poszukiwane w Europie towary: cukier, kawę, tytoń, kakao. 

Nie wiedomo ilu ludzi wywieziono z Afryki: między 15 a 30 milionów. Do dzisiaj temat ten budzi wiele emocji. Do czasu Oświecenia nie bardzo przejmowano się losem Afrykanów, ich eksploatacją, deportacją czy zabijaniem. Dopiero połowa XVIII wieku we Francji przyniosła zmianę mentalności: pozbawianie człowieka prawa do wolności to obraza dla całego człowieczeństwa. Deklaracja Praw Człowieka i Obywatela z 1789 formalnie kończy przemoc wobec innych. 4 lutego 1794 roku Francja znosi niewolnictwo, ale dopiero w 1848 roku będzie to prawo dotyczyło kolonii. W przypadku Anglii koniec niewolnictwa to rok 1833, w USA: 1865. Tania siła ludzka jaką dawało niewolnictwo spowodowała, że dopiero w 1980 roku zostało ono zniesione w Mauretanii. 

Dzisiaj nadal jednak obserwujemy obozy koncentracyjne, obozy pracy przymusowej, dzieci Trzeciego Świata sprzedawane przez rodziców czy dzieci-żołnierzy. Prawo przemocy jednych nad drugimi nadal funkcjonuje i widać to w całym świecie, szczególnie w tam, gdzie bieda. 

I choć już dawno zapomnieliśmy o konferencji w Berlinie 1884-85, która podzieliła afrykański tort między europejskie mocarstwa, to łupienie kontynentu trwa nadal. Europa nadal sie miesza do lokalnej polityki i gospodarczo wykorzystuje byłe kolonie. Utrzymywane są dawne strefy wpływów. A im bardziej polityka w Afryce doprowadza kraj do wrzenia, tym łatwiej "stabilizować" sytuację przy okazji zawierając intratne kontrakty na gaz czy inne złoża. A na to wszystko wchodzi kapitał chiński, dużo oferuje przy minimalnych wymaganiach, ale za niespłacone kredyty każe sobie słono płacić. Kraje afrykańskie próbują wyjść z tego, ale same mają wewnętrzne tarcia, bo to zawsze był kontynent plemion i berlińska konferencja z końca XIX wieku stworzyła państwa-potworki, które dzielą religie, odcień skóry i wielowiekowe animozje plemienne. 

W 2019 roku papież Franciszek przybył z pielgrzymką na Madagaskar. 30 lat po Janie Pawle II. To była 31 pielgrzymka Franciszka poza Włochy (6-10 września). Wraz z prezydentem Andym Rajoeliną zasadzili baobab. Papież powiedział: "Bieda nie jest fatum. Nie ma większego niewolnictwa niż żyć tylko dla siebie." Malgaskie rodziny dbają o siebie i potrafią być szczęśliwe w swej skromności. 

Wojna w Ukrainie wzmaga problem afrykańskiego głodu. Trudno przewidzieć do jakich tragedii na skalę światową dojdzie w najbliższym czasie. Mamy świat globalny i wszystko się z sobą łączy. Reakcja łańcuchowa jeszcze się nie zakończyła. Dopiero kiedy stajemy oko w oko z biedą, rozumiemy takie pojęcia jak susza, ocieplenie klimatyczne, głód. C'est a ce prix que vous mangez du sucre. To za tę cenę jecie cukier. 







Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem