Posty

Wyświetlam posty z etykietą Kostaryka

Gdzie śpiewają raki

Obraz
Dawno nie widziałam tak niesamowitego filmu: wciągający, przepiękny wizualnie, coś między thrillerem a romansem. Pełen tajemnic, nie do końca rozwiązanych. Akcja powolutku nam się rozświetla. Jest sporo zmyłek, więc nie łatwo domyślić się zakończenia. Nic nie jest oczywiste w filmie "Gdzie śpiewają raki", który właśnie jest wyświetlany w kinach.  Mnie przeniósł on do lasów namorzynowych, które regularnie, z rytmem pływów zakrywa i odkrywa woda morska. Chronią ludzi przed tsunami. Zadziwiają bioróżnorodnością. Pierwsze co przyszło mi do głowy to północna część Senegalu o zachodzie słońca i niesamowita rzeka w Gambii. I jeszcze wizyta u szamana, który potrafił czytać w duszy, może kiedyś wam opowiem, bo została ona ze mną na zawsze. Potem przyszła mi do głowy Sri Lanka i krokodyl, którego podrzucono mi na łódź. Maluszek, "gryzie jak pies". Następnie dzieci pływające codziennie do szkoły na jeziorze Titicaca. I moczary w wiecznie zapadanej Kostaryce. W końcu rzeka Zamb

Kostaryka: Mokry raj

Obraz
Choć mówią, że to jeden z najcudowniejszych krajów świata, mnie kojarzy się z litrami wody deszczowej. I tak przez cały rok. Stąd to bogactwo odcieni zieleni. Wszystko wybujałe. Nie licz na spacer po dżungli bez maczety. Co najwyzej alejkami w parkach. Wypatrywanie leniwców w naturalnym środowisku wymaga dużej koncentracji i poważnego zoomu w aparacie, za to satysfakcja jest współmierna. Futrzaste kulki na najwyższej gałęzi to już sukces, ale znajdź tu jeszcze ryjek. Śpiący leniwiec 30m nad ziemią (czyli na szczycie Bramy Floriańskiej w Krakowie) i tak powoduje rozanielone jęki licznej gawiedzi, ale jak się poruszy, albo podrapie! Efekt wow! Gwarancji na arę też nie mamy, może koło restauracji dziwnie (!) siedzącą na tej samej palmie cały dzień, ale 2 lecące z daleka czerwone ogromne papugi to już szczyt szczęścia. Gorzej było z tukanem, poza ogrodem na obrzeżach parku narodowego, jakieś cztery widziałam z okien autokaru. Jaszczurek i małpek była obfitość w parkach. Nie podejrzew