Posty

Wyświetlam posty z etykietą Kambodża

Tajlandia, Kambodża, Wietnam: Żegnaj poro deszczowa!

Obraz
Dwa tygodnie minęły ani nie wiadomo kiedy. Lipiec na Azję Południowo-Wschodnią jest świetny, opadów mało, choć prognozy ciągle zapowiadają deszcze i burze. Ani razu porządnie nie zmokliśmy, nie licząc krótkiej mżawki na początku imprezy. Dzisiaj opuszczamy Ho Chi Minh, wymasowani, pełni wrażeń, planując powrót.  Tak oto zaczął się sierpień. Nie bardzo chce nam się wracać do Europy. U nas ponoć sporo opadów i do tego 20 stopni, co jak na lipiec nie jest zachęcające. Wczoraj już odpuściłam masaż. Za dużo. Został mi ostatni dzień spacerów po Sajgonie i opowieści o tym, czym jest współczesny komunizm. Zaczynamy dzień o 11h30, więc na spokojnie. Czeka nas 10h30 lotu do Stambułu i kolejne 2h30 w samolocie do Warszawy, ale warto znieść tę podróż, bo azjatycka egzotyka, tutejsza nieprzewidywalnosć, intensywność smaków i zapachów nijak nie są oddawane na ekranach telewizorów. Kto nie pochrupał szarnańczy, nie poczuł wprawnych rąk masażysty czy nie czołgał się w tunelach Cu Chi, tudzież nie ...

Kambodża: Spokojnie, w południe już będziemy poza krajem

Obraz
Angkor nadal lewituje Od tygodnia jeżdżę po krajach objętych konfliktem granicznym: Tajlandii i Kambodży. Sytuacja nie obejmuje stref turystycznych, od 3 dni trwa eskalacja i ewakuacje, ale tylko na granicy. Obecnie Tajowie ewakuowali 138 tysięcy ludzi, ale i w Kambodży rozpoczęto czyszczenie granicy. Wczoraj jadąc z Siem Reap do Phonm Penh, około 300km na południe, widzieliśmy sporo wozów z dobytkiem i rodzinami na rejestracjach z północnych prowincji Kambodży. Jechały małe chińskie traktory, a na pace z prowizorycznym zadaszeniem z worków dzieci, kobiety, motory, worki ryżu, jakieś sprzęty. Tylko jeden mały konwój wojskowy jechał w przeciwną stronę, bo wojsko wzmocnione osobistą strażą przywódców kraju już tam jest od 2 miesięcy. W przyszłym roku w Kambodży rusza powszechny pobór do wojska na 2 letnie szkolenie męższczyzn w wieku 18 do 30 lat. Sporo ludzi z granicy ucieka do rodzin albo będą szukać schronienia w świątyniach, bo tam są duże zadaszone przestrzenie zdolne pomieścić ucho...

Dziwne rzeczy

Obraz
W sumie to nie wiem co myśleć o tym co się wyrabia na tym świecie. Trump, wybory w Niemczech, teraz papież. Gwardia Szwajcarska już jest ściągana z urlopów. Mamy Rok Święty w Rzymie 2025. Ziemia się trzęsie na południu Włoch. A ja czuję niepokój. Chronią mnie takie siły, że wiem, że nie mam się czego personalnie bać. I wtedy wpada na mnie artykuł o jakimś rzadkim układzie planet. I ja to czuję całą sobą. Artykuł na NG tylko to potwierdza. Łączę kropki, osoby, zjawiska, nazwiska, fenomeny. Ciągle zdarzają mi się koincydencje czasowe. Takie jakby zbiegi okoliczności. A ja bardzo silnie czuję, że wszystko jest po coś. Nikt mnie nie planuje na Kambodżę, a jednak i Bunrith nasz przewodnik podkreślał, że wrócę tam w marcu, i bagażowy w hotelu dopytywał kiedy wrócę. Nigdy żaden bagażowy tak się do mnie nie zwracał. Z taką nadzieją, że wrócę. On mnie wręcz prosił o to. To takie nierealne. Wiele się działo tam cudów. Tam mnie już zapamiętają.  Artykuł o 7 planetach NG Lot do domu Ostatnio n...

Kambodża 2025

Obraz
Cześć wszystkim, nie piszę, bo nie mam weny. Marzę o tych polskich +2 stopniach. Rozpływam się. Phnom Penh wygląda jak prowincjanalna chińska dziura. Przeciwieństwo schludnego, odswieżonego 300 tysięcznego Siem Reap. 2.7 miliona mieszkańców w kraju liczącym 17 milionów obywateli. To się dopiero buduje. I wygląda to jak plac budowy. Spacer? Odradzam. Spaliny. Huk. Brak chodników, a jak jakiś niezastawiony się znajdzie, od razu ktoś po nim jadąc próbuje mnie rozjechać. Żadna frajda. Basen na dachu: woda zupowata, a to i tak chyba najlepsza opcja. Jutro zwiedzamy, więc może to pomoże uratować obraz tego miasta. Stolica? Phi. Na wycieczce po Kambodży jednak musi się znaleźć stolica. Tak to sobie wymyśliłam. Przewodnik myślał, że mam lot o 20h, a faktycznie jest o 17h, więc zaczynamy jak najszybciej się da. Nie mogę się doczekać swojskiego Bankoku z masażami na każdym kroku. Tu biegać się nie da, bo nawet o chodzeniu nie ma mowy. Wygląda to jak Ho Chi Minh 10 lat temu. Kambodża nadrabia tyl...