Madagaskar: Animizm czyli malgaski rytuał oczyszczania wody świętego jeziora


Święte jezioro zazwyczaj jest niewielką sadzawką z bardzo czystą wodą. Błękitną. Spokój, cisza i upał. Na brzegu parę krokodyli. Przy świętych drzewach obwiązanych tkaninami czerwoną i białą nie ma tłumów. Leżą na ziemi podarki dla duchów przodków, duchów miejsca: miód, rogi zebu, rum. 

Dzisiaj jednak spotkałam tam grupę chłopaków, którzy wyraźnie na nas czekali. Wódz wyjaśnił nam, że dwa razy w roku odprawia się tutaj rytuał. Żeby woda nie przybrała koloru czerwonego jak wszystkie cieki wodne w okolicy, wpuszcza się do jeziora stado zebu popędzane przez miejscowych chłopców. Jezioro jest płytkie. Tak do pasa wody. Środkiem widać średniego krokodyla, drugi po przeciwnej stronie. Wódz karmi święte ryby mięsem zebu. Rzuca kilka kawałków głodnym rybom sporych rozmiarów, resztę zaniesie później zapewne na obiad. 

Stoimy. Patrzymy na krokodyle. Na ryby. I nagle wpada do wody stado zebu. Niesforne zwierzęta zszokowane nagłą obowiazkową kąpielą są zdezorientowane. Jeszcze nie wiedzą, że rytualne oczyszczanie wymaga aż 8 okrążeń. Wrzawa. Rumor. Chłopcy krzyczą. Zebu biegają. W tle czuć  woń spalanego rytualnego kadzidła. Krokodyl spanikował i go nie widać. Turyści w szoku. A co jak krokodyl zje kogoś?? Nasze europejskie myślenie. Malgasze wykazują się odwagą. A co jak nie odprawią rytuału?? Zebu zamulają wodę. Słyszę: a to takie oczyszczenie. Tradycja zostaje jednak dopełniona. Trwa to z kwadrans. Uczestniczenie w rytuale animistycznym to się nie każdemu zdarza. Tylko 2 x w roku są odprawiane te gusła. Czy jednak my powinniśmy oceniać wiarę innych? A co się dzieje podczas mszy? Co spożywamy w niedzielę w kościele? Kwestie wiary nie muszą być zrozumiałe. W końcu jak nazwa wskazuje to "wiara". Nie powinno nas dziwić, że Malgasze oddają cześć duchom w wyjatkowych miejscach, pod świętymi drzewami. Chrześcijaństwo mówi czcij ojca swego i matkę swoją. Oni wierzą, że przy wyjątkowym źródle czystej wody pitnej spotkają swoich przodków, którzy nad nimi sprawują opiekę. Co w tym dziwnego? My mamy Wszystkich Świętych. Też zapalamy świeczkę, zostawiamy kwiaty. Czym to się różni od podarków w postaci doskonałego mięsa zebu i miodu? Jak dla mnie formą. Pamięć o przodkach wyrażana w inny sposób. Zamiast różnic, dostrzeżmy w końcu podobieństwa. I świat będzie bardziej ludzki. 





















Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem