Tajlandia: Komunikat GIS


Cytuję aktualny komunikat GIS:

"Komunikat dla podróżujących nr 39 Warszawa, 3 marca 2020 r. (Opracowano na podstawie danych ECDC oraz WHO)

Z punktu widzenia zagrożenia epidemiologicznego, Główny Inspektor Sanitarny nie zaleca podróżowania do Chin, Hongkongu oraz Korei Południowej, Włoch, Iranu i Japonii."

Ktoś tu widzi Tajlandię?? Przy okazji odkrywam stronę www.gis.gov.pl

2 miesìace temu rodzina wzywała mnie do powrotu z Tajlandii do "bezpiecznej" Polski. Teraz ja wzywam do wyjazdu do równie bezpiecznej Tajlandii. Temperatura rzędu 38 stopni, słońce.

Biorąc pod uwagę, że w USA jest wysoki stopień niewykrywalnosci wirusa, a w Warszawie trzymają na obserwacji 1800 osób, zdecydowanie lepiej się czuję tutaj.

Na pytanie: co przywieźć rodzinie z Tajlandii odpowiadam:

 - ryż, najlepiej 30kg worek, plus 7kg do podręcznego, zamiennie makaron ryżowy i suszoną ostrą papryczkę na odkażanie.

Brzmi zabawnie, ale nie jest mi do śmiechu. W tym roku zakupy na Wielkanoc robimy już na początku marca.

Plotka z ostatniej chwili:
Na Okęciu kończy się zapas różańców. Podobne kłopoty mogą mieć inne centra dystrybucji tego chodliwego towaru.

Ilość newsów jakie dostaję przechodzi wszelkie granice. Przeleciałam z Krabi do Bangkoku, samolot był pełniuteńki, lotniska pustawe, nie mierzono temperatury, ale w naszych autobusach też nie mierzą.

Niespodzianka czekała w hotelu. Niczego niespodziewającym się turystom mierzą temperaturę na wejściu, każdy zbadany dostaje zieloną kropkę. Nie było mi dane poznać procedury "a co jak masz gorączkę", niemniej uspokaja mnie, że kwarantanna mi nie grozi. Tak niewiele trzeba mi do szczęścia obecnie. Przytul kropka;)) Naturalnie zaczęliśmy spekulacje kropkowe: ile może być warta taka kropka i czy na lotnisku możnaby ją odsprzedać. Polak potrafi!

Weszły nowe przepisy odnośnie kontroli obywateli w Tajlandii: teraz mierzą temperaturę w centrach handlowych, hotelach, zapewne także na lotniskach i dworcach. Czy to słuszne? Myślę, że dzięki temu nie zostanę zamknieta w hotelu z opcją kwarantanny. Plusy są. Co jeśli jednak zachoruję? Wolę tego nie sprawdzać. Wyobraźmy sobie jednak taką sytuację w Polsce. Idziesz po zakupy: temperatura. Idziesz do kościoła: znowu. Wyjście do restauracji: ponownie. Od razu poziom zachorowań na grypę by się obniżył.



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem