Grand Prix Monaco 26-29 maja 2022

 

Gdzie ja byłam dzisiaj o 16h? No tak, wsiadałam do autokaru w Antibes. Z daleka było widać czarne chmury nad Niceą i Monako. Udało nam się umknąć ulewie. Właśnie czytam o wypadku na torze Formuły 1 w Księstwie. Dokładnie 5 minut później organizatorzy otwarli na nowo tor po tym jak na miasto spadł ulewny deszcz. Mokra nawierzchnia pokonała Micka Schumachera. Wypadek skończył się tragicznie dla samochodu, który rozpadł się na pół, ale kierowca uszedł z tego cały. I jutro już ma być słonecznie. 

Połowę mniejsze od Central Parku, 37 tysięczne Monako przyciągnęło w tę niedzielę gwiazdy sportu i wielkiego ekranu. W sobotę skończył się przecież Festiwal w Cannes. A w niedzielę Grand Prix Monaco. Przypadek? 

Żeby wykręcić dobry czas po prostu trzeba się ocierać o bariery ochronne albo jechać centymetry obok. Kierowcy są tak skupieni na torze, że nie widzą urokliwego miasta. Ten tor nie wybacza błędów. W 1996 roku wyścig ukończyły tylko 3 pojazdy! 

W książce Malcolma Folleya z 2018: "Grand Prix Monaco. Kulisy najsłynniejszego wyścigu F1 na świecie" czytam, że Automobile Club Monaco zapewnia obsługę 650 przeszkolonych porządkowych, w tym 120 strażaków, 8 lekarzy, 15 karetek i śmigłowca. Powiem, że dobrze się to czyta. Dużo szczegółów wymaga znajomości miasta, a tempo opowieści przypomina jazdę rozpędzoną kolejką górską. Tunel przy którym wysiadam, by wspiąć się do Kasyna w Monte Carlo bolidy pokonują z prędkością 295km/h. 

"Nigdy się nie zdarzyło, aby zwycięzca Grand Prix Monaco ruszał dalej niż z 8 pola startowego", pisze Folley. "Na tym zasadza się historia i legenda tego miejsca. Dzisiaj można zrobić identyczne zdjęcie jak w 1929 roku, tyle, że będzie kolorowe, a nie czarno-białe". 

Od lat kino, gwiazdy i F1 się przyciągają. Tak powstał mit, którym do dzisiaj można się zachłystnąć. W 1966 roku przyjechali tu The Beatels. Bywalcami są George Clooney, Brad Pitt, Will Smith, Sylvester Stallone. Ten ostatni miał ochotę zrobić film o F1, ale koszt nawet jak dla niego okazał się zaporowy. 

Dzisiaj zwyciężył Sergio Perez. Zmienia to nieco klasyfikację F1. 

Dojeżdżając do Francji od strony Włoch widzieliśmy armadę jednostek płynących w stronę Monaco. Luksusowe jachty ścigały się na lazurowych wodach jeszcze około 13h. Kiedy w Antibes o 15h zaczęło wiać bałam się, że zmokniemy. Widziałam te burzowe chmury nad pobliskimi górami. Ostatecznie nam się udało. Monaco odwiedzimy już pojutrze, tymczasem idę odsypiać nockę w autokarze. Dobranoc! 





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem