Indonezja: Ogrody Bogoru, Kebun Raya. Saraca asoka kontra Shorea robusta.

Bogor ma ponad milion mieszkańców, znajduje się z 50 km na południe od Jakarty i uchodzi za najbardziej dżdżyste miasto Indonezji. Położone jest na wzniesieniu między 400 a 600m npm. Zatem jedziemy półtorej godziny na południe, by zobaczyś słynne bogorskie ogrody. Nie pada. To już sukces. Wchodzimy do KEBUN RAYA, ogrodu botanicznego ukazującego kolekcję roślin tropikalnych. Żeby zwiedzić to miejsce potrzebujemy około 6 godzin. My aż tyle nie mamy, zatem spacerujemy ścieżkami studiując poszczególne gatunki w towarzystwie Didi, miejscowej przewodniczki. 

Tu kolekcja imbirów, tam przepiękne formy palm. Diffenbachie, filodendrony, monstery. Dla mnie to podróż wspomnieniowa: w pandemii zrobiłam z domu ogród botaniczny, ale część roślinek padła przez wciornastki, część od przelania, pozostałe jak mnie nie ma od miesiąca pewnie cierpią suszę. Oglądamy kwitnące rośliny, te maleństwa, co w Polsce ledwo żyją, tutaj tworzą obszerne krzewy i drzewa. Filodendrony i paprocie rosną na potężnych drzewach. Jest zielono. 

W głębi pałac gubernatora, dziś to siedziba prezydenta. Z tyłu pasą się jelenie, ale od ogrodu ich nie widać, zobaczymy je potem, faktycznie potężne stadko. Z przyjemnością tu wrócę za parę miesięcy, w końcu w takim ogrodzie zawsze kwitnie co innego. 



Saraca asoka. Didi twierdziła, że pod nim narodził się Budda i dlatego szaty mnichów buddyjskich są szafranowe. Zrobiłam zatem mały przegląd i chyba jednak to tak nie do końca ta religia, ani to drzewo. Sorry, Didi. Rozumiem, że jako muzułmanka nie wczytałaś się dokładnie w te historie o Buddzie. Saraka asoka jest świętym drzewem, zgadza się, ale jednak w hinduizmie. To bóg miłości Kama wciela się w jego kwiaty i dlatego kobiety się modlą pod nim o dziecko. A pod czym się urodził zatem Budda (bo oświecenia doznał pod figowcem, jak wiecie)? Ano pod Shorea robusta, czyli sala albo po polsku pod damrzykiem mocnym. Faktycznie oba gatunki są mylone. 









Heban



Drzewo podobne do gałki muszkatołowej, piękny zapach

















Drzewo kiełbasiane

Wizyta w ogrodzie botanicznym wspaniale się komponuje z moim porannym zwiedzaniem Jakarty. Uzupełnia wrażenia z 14-milionowej metropolii o element natury i zieleni. Bardzo fajna wyprawa, zdecydowanie polecam. Można do Bogor dotrzeć też koleją z Jakarty. 

Post o Jakarcie

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem