RPA: Romans z Putinem, manewry z Chinami
W połowie lutego mija rok od agresji Moskwy na Ukrainę. Z tej okazji Rpa, Chiny i Rosja wspólnie organizują manewry wojskowe. Od grudnia 2010 roku wszystkie te 3 kraje, wraz z Brazylią i Indiami tworzą bowiem pakt BRICS. I nawet nie chodzi o współpracę, ale o pokaz dla kupujących ich sprzęt wojskowy państw z Afryki czy Ameryki Południowej. Pojawiła się w prasie sugestia czy czasem Chiny, dla których RPA sa drzwiami do Afryki, nie zechcą w bratnim kraju stworzyć własnej bazy wojskowej.
Chiny pozwalaja trwać reżimom afrykańskim, monopolizują handel, tworzą własne, coraz bardziej wpływowe diaspory, inwestują w kraje surowcowe, przy okazji nieco omijają lokalne przepisy tak środowiskowe, jak i społeczne przywożąc własnych pracowników. Skupują kość słoniową i drewno, surowce i wcale ich nie obchodzi regionalna polityka czy prawa człowieka. I możemy sobie z europejskich wyżyn krytykować ich, że wykorzystują Afrykę, że tworzą stosunki neokolonialne, a jednak trzeba przyznać: inwestują tam, gdzie my nie chcemy, tam, gdzie się boimy, gdzie się nie opłaca. Oni odnoszą sukcesy, bo Afryka to chłonny rynek, brakuje tam wszystkiego. Gdzie my widzimy zagrożenia, Azjaci widzą możliwości. Nie da się jednoznacznie ocenić ich działalności. Ubogie kraje chętnie pozwolą sobie zbudować infrastrukturę, energetykę, nie ważne jakim kosztem. Afryka porzebuje inwestycji, nie kolejnych programów pomocowych, edukacji, nie zachodniego grożenia paluszkiem.
Chinom udało się zmniejszyć poziom ubóstwa u siebie, w wielu regionach. Możemy sobie burczeć na Chiny i ich politykę, ale jako Europa sami podbijaliśmy świat. Może zamiast krytykować innych powinniśmy sami wkroczyć na afrykańskie rynki z konkurencyjną polityką inwestycyjną zanim Czarny Ląd pożre Czerwony RPA KapsztadSmok. Póki co do walki o afrykańskie dusze szykuje się Moskwa. My tylko obserwujemy to starcie, tylko komu by tu kibicować?
Komentarze
Prześlij komentarz