RPA: Diamenty cz.1

W 1869 roku niejaki van Niekerk zaoferował dzieciakowi z plemienia Griqua w zamian za przyniesiony przez niego kamień konia, 10 wołów i stado owiec oraz wóz dóbr. Był to diament ważący 83.5 karata, który ten sprzedał za 10 tysięcy funtów. Pokazano go w parlamencie w Kapsztadzie: sekretarz kolonii, Sir Richard Southey stwierdził, że na tej skale będą zbudowane sukcesy Połufniowej Afryki. Uzyskany z owego diamentu brylant ważył 47.75 karata i kupiła go księżna Dudley za 25 tysięcy funtów. 

Diamentowa gorączka zagoniła poszukiwaczy nad diamentonośne rzeki jak znajdującą się 55 mil od Kapsztadu rzekę Vaal. Powstały banki. Za kadzież diamentów wyznaczano karę chłosty. Rolnicze ziemie Burów, czyli osadników z Holandii i Francji, mówiących w Afrikaans, religijnych i prawych nawiedził motłoch z Europy, Ameryki, Australii. Na 10 tysiacąch działek kopało 50 tysięcy ludzi. Żyli na weld, czyli sawannie, w budach, przeczesując koryta rzek. I może by kopalniany szał się uspokoił przez ogołocenie rzek z kamieni, ale odkryto właśnie nową metodę poszukiwań: poza korytami potoków. 

Tak dochodzimy do farmy braci de Beers. Kupili farmę za 50 funtów, ale jak odkryto na niej diamenty, to ją sprzedali za 6300 funtów. Stała się ona fundamentem firmy, która z tej działki pozyskała kamienie o wartości 600 milionów funtów. 

Matthew Hart w książce "Diamenty" pisze, że Indie w ciągu 2000 lat pozyskały 20 milionów karatów, Brazylii zajeło to 200 lat, a RPA tylko 15! 

Komin kimberlitu w miejscowości Kimberley był podzielony na działeczki: 9 metrowe kwadraty, czasem mniejsze poletka. Było ich 1600. Ściany między nimi zaczęły się zapadać, tak powstały syndykaty. 

Niejaki Barney Barnato kupił 2 słabe działki i kazał kopać. Już był bliski bankructwa, gdy zaczęsto wydobywać kamienie. Potrm dokupił kolejne tereny wydobywcze i tak oto utworzonoBarnato Mining Company. Wkrótce miał stoczyć bój z Cecilem Rhodesem. 

Ten był słabego zdrowia, więc zamiast kariery wojskowej czy kościelnej rodzina wysłała go na bawełniane pole do prowincji Natal. Jego brat Herbert na chwile zachłysnął się diamentami, ale szybko wrócił ma pola bawełny. Cecil pozostał i kupił działki wydobywcze. Fortunę zarobił na wynajmie pomp. Zyski zainwestował w zakup działki de Beerd i w 1880 roku założy De Beers Mining Company Ltd. W 1887r kontrolował szyb. Barnato stał się 2 poważnym graczem: miał większościowy pakiet akcji w Kimberley Central Dimond Mining Company. Obaj, Rhodes i Barnato chcieli kupić tzw. French Company. Zaczęli przebijać sie wzajemnie. Wreszcie sie doadali i wspólnie zaczęli działać. Rhodes odkupił udziały małych akcjonariuszy i chciał przejąć business. Ostatecznie właściciele dogadali się i Barnato został dożywotnio dyrektorem De Beers. Zostawił rodzinie fortunę, gdy w wieku 44 lat wypadł lub wyskoczył za burtę statku w 1997 roku. Rhodes żył 5 lat dłużej. 

Firma De Beers ograniczyła kopanie, by cena diamentów się utrzymała. Do 1900 roku kontrolowali 90% rynku diamentów. Nic dziwnego, że kiedy w 1902 roku okryto kimberlitowy komin o powierzchni 33ha koło Johanessburga, to współpracownik De Beers Sir Alfred Beit  zemdlał z wrażenia. 

Culinnan sam zaczął sprzedawać swoje diamenty: już w 1904 roku pozyskał 750 karatów, tyle co 3 część produkcji w Kimberley we wszystkich kopalniach. W 1905 roku znaleziono megadiament: 3206 karatów, 1.3 funta wagi!  Przez 8 miesięcy 3 szlifierze zrobili z tego kamienia 9 brylantów. 65% surowca odpadło. Wielka Gwiazda Afryki została umieszczona w brytyjskim berle: miała 75 faset i ważyła 530.2 karata. Obecnie jest w Tower. Kopalnia Cullinana "Premier" wydobywała po 2 miliony karatów rocznie, przez co De Beers utracili pozycje lidera na rynku z 90% kontrolowali już po 10 latach tylko 40%. De Beers dzięki Ernestowi Oppenheimerowi kupili udziały w kopalni Premier. W 1914 roku De Beers kupili pakiet kontrolny kopalni w Johanessburgu. 

Kim był niemiecki Żyd Ernest Oppenheimer, który w wieku 16 lat trafił do Londynu? Otóż pod koniec XIX wieku nastroje antyżydowskie w Europie rosły, ojciec wysłał więc chłopca do Wielkiej Brytanii w 1896 roku, gdzie zatrudniono go w syndykacie kupującym diamenty od De Beers. Otto i Louis, jego bracia już tam pracowali. Ernest szybko sie uczył sortować diamenty, więc wysłano go do Kimberley, gdzie dyrektorem firmy De Beers był jego kuzyn Fritz Hirschhorn. Obok zakupów dla syndykatu, dzięki rodzinnym koneksom, Ernest nabywał diamenty dla siebie. 

Wkrótce założył w Południowej Afryce własną firmę, którą zarządzał nowojorski finansista J.P. Morgan. Zaczynał od diamentów, potem stał się multimilionerem dzięki polom złotonośnym. 

Wybuchła I Wojna Światowa: diamentowy rynek się zawalił.  W 1915 roku Afryka Południowo-Zachodnia, czyli Namibia, diamentowa niemiecka kolonia zaczęła produkować diamenty, 4 lata później mieli 18% rynku, a kopalnie przejeli po Niemcach ludzie z Południowej Afryki: konkretnie Oppenheimer. Na dodatek porzucił judaizm na rzecz anglikanizmu i założył własny syndykat plujac w twarz Hirscholmowi. 

Stan posiadania Opprnheimera rósł: produkcję diamentów z Belgijskiego Konga kupił z Sorry Joelem. Kontrolował złoża aluwialne Namaqualand. Jego pozycja rosła. Mając 49 lat w 1929 roku został prezesem De Beers. Odtąd sprzedawał diamenty bez pośredników: londyński syndykat musiał upaść. Każdy surowy kamień trafiał do De Beers. Kontrolowano 80% rynku. Klientom sprzedawano "pudełka", płacili tyle, ile firma zażądała. 

W 1954 roku firmie zagrozili Rosjanie: odkryto kimberliowe kominy na Syberii. Mogli zgarnąć 25% rynku, ale to by zagroziło cenom, więc dogadali się z De Beers. Współpraca z Moskwą nie była łatwa, więc firma się zabezpieczyła: miała duże zapasy kamieni, którymi mogła nagle zalać rynek i obniżyć ceny. Zaczęto szukać nowych złóż płacąc krocie za działki w bezludnych terenach. 

W 1955 geolog Gavin Lamont zaczął poszukiwania pod piaskami Kalahari (520 tysięcy km²) w Beczuanie, czyli Botswanie. Teren był trudny, bo wszelkie wskaźniki ukryte były pod piachem grubym na 30m. Wydawało się to bezsensownym wyzwaniem. Lamont analizował skład kopców mrówek, których tunele są głęboko pod powierzchnią. Po latach poszukiwań udało się odnaleźć komin kimberlitowy Orapa o powierzchni 1.1km². Dzięki niemu Botswana jest jednym z najważniejszych światowych producentów diamentów: 12 milionów karatów rocznie pochodzi z tego złoża, potem doszły 2 inne w Letlhakane i Jwaneng. Razem to 25 milionów karatów kamieni rocznie. 

1999: De Beers uzyskali z kopalń w RPA, Botswanie, Namibii 34 milionów karatów. 

ZIMBABWE

Diamenty część 2

RPA Boski Kapsztad

RPA Trasa panoramiczna

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem