Polska: Pofedrować w kopalni Guido w Zabrzu

Kiedy rano ruszyłam do kopalni Guido, nie miałam pojęcia czy uda mi się ją zwiedzić. Konieczna jest rezerwacja online. Pani jednak zasugerowała mi, żebym dzisiaj zagrała w totolotka, bo mam niemożliwe szczęścia. Na 11h30 jest dokładnie 1 miejsce, właśnie dla mnie. Poczekałam kwadrans i zjechałam 320 m pod ziemię z prędkością 4m/s. Górników szola wozi 3x szybciej. 

Górnictwo zatrudnia 43 tysiące osób. Wydobywamy rocznie 30 milionów ton węgla. To dane PGG z 2018 roku. 

2h zwiedzania + 30min/1h w pubie. W ilu kopalniach byłam? Wieliczka, Bochnia, Tarnowskie Góry. W Indonezji kopalnia siarki w wulkanie Ijen. Nie mam jakiegoś dużego doświadczenia w tej materii. Niemniej zjazd windą to całkiem jak w Wieliczce. Spacer po kopalni był bardzo przyjemny, bo też przewodnik dopisał błyskotliwością i humorem. Oglądaliśmy ściany, mówiliśmy o historii górnictwa i tej kopalni, w kilku miejscach włączane były taśmociągi czy kombajny. Jechaliśmy też kolejką podwieszaną. Na mnie największe wrażenie zrobiła ściana węglowa. Błyszcząca w świetle lamp. Naprawdę mam chyba serce z węgla. Śląskie złoto, bez dwóch zdań.

Powiem szczerze, z każdym urządzeniem napięcie rosło. Aż doszliśmy do pubu, gdzie popijam ciemne piwo Guido. Widzę, że sporym zainteresowaniem cieszy się pajda chleba z smalcem. Dobre! Ludzie wczuwają się w atmosferę! Pub nie oferuje szerokiej listy dań: sernik, jabłecznik,  zapiekanka, żurek. Turyści nie są wymagający. Obroty są spore. 



Zapytałam o to jakie są w Polsce najgłębsze wyrobiska. Nasze kopalnie wydobywają węgiel z ponad 1000m. Halemba - 1030m. Budryk -1290m. ROW Ruch Rydułtowy -1220m. Kopalnie Jastrzębskie - ponad kilometrowe szyby. W średniowieczu kopalnie miały po 7-8m. Dziś średnia wydobycia w Polsce to 780m. My tu ledwo 320, a i tak siedzę właśnie w najgłębiej położonym pubie w Polsce! I ma wifi. Można tu przyjechać tylko do pubu, bez zwiedzania. 

Spacer po trasie wymaga butów innych niż szpilki, to nie Wieliczka, gdzie wyłożono kostką chodniki. Czasem jest krzywo, czasem mokro. Nie jest chłodno na kurtkę, ale na długi rękaw. Nie na bluzkę na ramiączkach. Tu nie ma 30 stopni jak głeboko pod ziemią, gdzie z górników pot się leje.

Pub zaczął się zapełniać ludźmi w pomarańczowych strojach jakie dziś nosi się na kopalniach. To wycieczka zwana Mroki podziemia. Uczestnicy wchodzą w nieoświetlone korytarze. A wiem, że jest też impreza trwająca 4.5h: wtedy idzie się na szychtę pofedrować. I trzeba się przebrać. 

Jak to się u nos godo: No to pyrsk ludkowie! Na zdrowie! 













Rezerwacja: 32-271 40 77 lub www.bilety.kopalniaguido.pl

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem