Brazylia: Karnawał w Salwadorze
Ja i impreza masowa, czyli kipiąca energią plątanina rąk i nóg, nurzanie się w gmatwaninie spoconych ciał, nieobliczalny tłok Salwadorczyków? Capital Afro Carnaval 2024! Litości! Jednak od karnawału się wymigać nie dało, zatem jestem. Kierowca wysadził nas pod pustawym Mercado Modelo koło 19h. Z daleka słychać dudnienie. Oj, dzieje się! Na środku ulicy pląsa dziewczyna przebrana za pannę młodą. Za chwilę facet błaznuje z mikrofonem i wygląda przez ramkę z telewizora... robi wywiady. Nie, nie dla telewizji czy radia, przebrał sie za "gościa z okienka". Tęczowe biustonosze więcej odsłaniają niż zasłaniają, koronkowe sukienki, pióra i szalone fryzury. Liczy się oryginalność. Peruki, kapelusze, dziwne buty, zabawne skarpety. Kolejka do windy, sprawdzanie jak na lotnisku, panie osobno, panowie osobno. Tłum. Już mi słabo. Właśnie się zorientowałam po co hotele rozdają prezerwatywy... Na górze, na starym mieście Salwadoru muza z głośników, z pięć profesjonalnych scen, poza tym jeż
Komentarze
Prześlij komentarz