Katedra w Paryżu i wybory 2022


Kilka dni temu, 15 kwietnia, dokładnie w Wielki Piątek minęła 3 rocznica pożaru jednego z najbardziej rozpoznawalnych zabytków francuskich: Katedry Notre-Dame w Paryżu. To nie było podpalenie, ani zamach, tyle wiadomo. Najnowsze ustalenia ogłoszono 13 kwietnia 2022: to był wypadek na 99%. Dachem i zewnętrzną częścią odbudowy zajmuje się państwowy konserwator, a wnętrza są po stronie Diecezji Paryża. Nie ustają dyskusje nad kształtem odbudowy, liczne głosy krytkują to nadmierne przywiazanie do oryginału, to zbytnią odwagę pomysłów. Mówimy o symbolu, a to nikomu nie jest obojętne. Debata o 2000 lat Kościoła, dziedzictwie i duchu czasu budzi emocje. 

Francuski reżyser, 78-letni Jean-Jacques Annaud właśnie wypuścił film: Nôtre-Dame brûle. Katedra płonie. 110-minutowy dramat produkcji francusko-włoskiej zapowiedziany przez reżysera w kwietniu 2020. Zdjecia kręcono w marcu zeszłego roku głównie w Bourges. Potem dokręcono sceny w Wesalu i na wersalskim dworcu Rive-Gauche, a także w katedrze w Amiens. Zawalenie się sygnaturki kręcono w jednym ujęciu z 12 kamer w studiu, co i tak było trudne. Materiał do filmu pozyskano też z archiwów i rzeczywistego  pożaru. 16 marca 2022 film wszedł do francuskich kin, 3 lata po pożarze i 191 lat po ukazaniu się najsłynniejszej powieści o paryskiej katedrze Wiktora Hugo. 16 marca 1831. Data symboliczna. Zwiastun filmu dostępny w sieci. 

Zrobiło się głośno o wizycie prezydenta Emmanuela Macrona na placu budowy jakim dziś są zgliszcza. Dziś, 24 kwietnia 2022, wybory, druga tura, a odbudowa budowli w ciągu 5 lat to jedna z obietnic wyborczych. Projekt to też osobisty wkład prezydenta w architektoniczny pejzaż miasta. Mamy pamiątki po innych głowach państwa: centrum Pompidou, bibliotekę Mitteranda, teraz czas na nową katedrę Macrona. To nazwisko będzie z pewnością cegiełką, która zostanie wbudowana w tę konstrukcję. Nawet jeśli będą opóźnienia, nie szkodzi, bo to zbyt ważne miejsce, żeby zrobić to byle jak. Już pandemia powodowała liczne nieobecności na budowie, zimowe wiatry uniemożliwiały prace dźwigów. A jednak prace trwają zgodnie harmonogramem. Cierpliwości. 

Konstrukcja zginęła w 2019r pożarta przez bezlitosne płomienie. Ratowało ją 400 strażaków. Od 18h50 do 4 rano dnia następnego gaszono pożar. Mury i wieże przetrwały, ocalały niektóre rozety, ale dach i sygnaturka Viollet-le-Duca z XIX wieku społonęły. Atmosfera została zatruta tonami ołowiu. Kapelan strażaków, ojciec Jean-Marc Fournier wszedł do skarbca i wyniósł koronę cierniową, bezcenną relikwię. To dla niej wybudowano dwupoziomową Sainte-Chapelle, ale od 1806 roku strzegą jej Rycerze Świętego Grobu Bożego i kanonicy Kapituły Bazyliki Metropolitarnej. Jest ona w obręczy i nie ma zbyt wielu cierni, za bo te trafiły do kościołów. Także polskich. W Zamościu, Miechowie i Boćkach mamy te relikwie. Patrick Chauvet, rektor katedry ujawnił, że ocalał skarbiec, a wraz z nim bezcenne artefakty jak tunika Ludwika świętego, kielichy mszalne, krzyż. Przetrwał pożogę obraz Matki Boskiej Częstochowskiej i relikwie naszego polskiego świętego, Jana Pawła II. A także relikwiarz z iglicy. 

W Wielki Piątek odbyła się procesja, a plac Jana Pawła II mieszczący 600 tysięcy ludzi stał się miejscem skupienia. Po raz pierwszy od pożaru wierni mogli się zgromadzić tak blisko zabytku. W tym roku w maju zostanie w Rzymie kanonizowany Charles de Faucauld, francuski misjonarz pracujący w Algierii pośród plemion Tuaregów, twórca reguły Zgromadzenia Małych Braci Jezusa. Jego teksty czytano przed katedrą. Tutaj w niedzielę obchodzono też uroczyście Zmartwychwstanie. Oby i katedrze udało się powstać. 

Biskup Maurice de Sully z papieżem Aleksandrem III pobłogosławili kamień węgielny katedry w 1163 roku w obecności samego króla Ludwika VII. Dwa wieki później zakończono bryłę potężnego kościoła. Był rok 1345. Średniowieczne miasto musiało mieć katedrę. Od dwunastego wieku scalała kunszt sztuki i technologii. Była miejscem spotkań sacrum i profanum. Wyznaczała skalę rozwoju cywilizacyjnego epoki. Najstarsze katedry dziś mają już tysiącletnią historię. Notre-Dame została brutalnie zgwałcona. Czy uda jej się powstać ze zgliszczy, czy będzie nowym feniksem? 2024 rok to paryska olimpiada! Czy starczy czasu, chęci i pieniędzy na odbudowę? Obiecywano miliardy, wielu sponsorów się jednak wycofało. Disney wpłacił 5 milionów dolarow, bo przecież o katedrze jest jedna z jego kultowych produkcji. Apple kolejne 5 milionów, z czego część odzyska w podatkach. Największe sumy pozyskano od francuskich marek luksusowych jak LVMH czy Kering. W sumie to razem 200 milionów euro z tych dwóch firm. Polsat News informował, ze na dzień 1.1.2022 zebrano 853 miliony euro. To co z miłością i wiarą tworzono przez dwa wieki teraz chcemy odtworzyć w 5 lat. Czas pokaże. Cierpliwości. Na wiosnę 2023 roku zapowiedziano postawienie sygnaturki. Ponowne otwarcie katedry ma nastapić 16 kwietnia 2024. 

Temat katedry nieustannie mnie wzrusza. Przez 2 lata wyjmowano z wnętrza zawalony dach i rusztowania. Zbudowano parasol, żeby deszcze nie moczyły odkrytych murów. 15% sklepień trzeba odtworzyć. 24 kaplice czekają na czułe ręce artystów i rzemieślników, którzy odtworzą detale. Katedra w momencie pożaru była obudowana rusztowaniami, teraz ich ciężar trzeba było delikatnie usunąć z murów i zbadać czy się nie zawalą. Następnie należało oczyścić budynek z ołowiu. Zdobyć materiał z kamieniołomów Oise, by dokonać rekonstrukcji zawalonych elementów. Kamieniołom La Croix-Huyart w Oise ma odpowiednie kamienie. Od marca tego roku trwa wydobycie. Od zeszłego roku starano sie pozyskać 1000 dębów, potrzebnych do odbudowy. 45 tartaków zaangażowano do do ich obróbki. Po wysuszeniu trafią na plac budowy w 2023 roku. Kiedy francuski dziennikarz opowiadał jak ludzie dzwonią i proponują jedno stare drzewo z własnego ogrodu popłakalam się. Jak w średniowieczu. Każdy chce coś dać od siebie. Wyobrażam sobie z jakim żalem w sercu zapadała rodzinna decyzja o wycięciu starego drzewa. Motyw ofiary sam się narzuca. 

Projekt odbudowy zatwierdzono ostatecznie po badaniach czy katedra się nie zawali 9 grudnia 2021 roku. Wymagał on opinii tak ekspertów z dziedziny historii sztuki, architektów jak i biskupa, Erica Aumoniera. Przed pożarem katedrę odwiedzało 12 milionów osób rocznie, organizowano 2400 mszy i 150 koncertów rocznie. Celem jest przystosowanie obiektu tak dla celów kultu, jak i turystycznych. Gotyk płomienisty, którego arcydziełem jest katedra, zasługuje na szczególne względy. W epoce plastiku taki monument będący świadectwem średniowiecza musi być odtworzony z pietyzmem każdego detalu. Oceniać to będą kolejne pokolenia. Nie da się na tym oszczędzać. 

Warto zwrócić uwagę na pewien istotny fakt: przed katedrą, na dziedzińcu jest punkt zerowy, z którego mierzy się odległości. Serce Francji bije w tym miejscu, na Wyspie Cité. Kto nie wierzy, niech się przejedzie do Paryża posłuchać jak bije.  

Pamiętam jak podczas studiów czytałam w oryginale "Katedrę Marii Panny" Wictora Hugo. Przydługie opisy do dziś fascynują czytelników na całym świecie. Już dzieciaki oglądają bajki o garbatym Quasimodo i pięknej cygance Esmeraldzie tańczącej na dziedzińcu przed kościołem. Dziś z budynku nadal wychylają się paskudne gęby gargulców. Muzyka z musicalu z 1998 roku na podstwie książki Hugo wypromowała francuskojęzyczne gwiazdy: Garou, Helene Segara, Patrick Fiori, Julie Zenatti. Dziś mają na koncie liczne płyty. To dzięki nim, w rytm muzyki musicalowej, uczyłam się francuskiego. Kiedy w upalne sierpniowe popołudnie w Paryżu potrzebowałam chwili odpoczynku, odwiedzałam muzeum Cluny w dzielnicy łacińskiej. Sam budynek z końca XV wieku stojący na ruinach term gallo-rzymskich zachwyca bogactwem gotyckiego detalu. Jacques d'Amboise ofiarował go bendyktyńskim mnichom. Zniszczony w czasie rewolucji, w 1844 roku odbudowany, dziś świeżo po remoncie budynek wspaniale wpisuje się w tkankę miejską dzielnicy. Narodowe Muzeum Wieków Średnich wraz z swoimi przecudnymi tapiseriami z Damą z jednorożcem ukrywa też witraże z Sainte-Chapelle oraz głowy posągów z galerii królewskiej z katedry. Zmiotła je z fasady Rewolucja 1789, odnaleziono je w 1977 roku. Dziś średniowieczne dostojeństwo władców możemy podziwiać w muzeum. Jedno z najswspanialszych muzeów Paryża, szczególnie dla znawców tematu. 

W tydzień po pożarze byłam w Paryżu. Na wyspę nie można było wejść. Widok był równie potworny jak smród. Kiedy w czasie pożaru widziałam w telewizji ujecia płonocego zabytku skojarzyłam to z 11 września. Obserwowałam to osłupiała, sous le regard medusé, jak się tu mówi.  To był koniec pewnej epoki, zły omen. To co później nastąpiło było konsekwencją: pandemia, wojna w Ukrainie, to wszystko się łączy. Katedra była początkiem zła, które nagle zaczęło zalewć ziemię. Ten pożar był jak proroctwo, którego echa widać dziś w bombardowanym Mariupolu. Zniszczenie kraju to nic w porównaniu z konsekwencjami dla ludności Ukrainy: dzieci są oddawane do adopcji rosyjskim rodzinom. To barbarzyństwo na długo będzie ropiejącą raną Europy. 

Tymczasmem Francja wybiera dziś jaką drogą chce iść. Uważam, że wyborcy rozstrzygający dziś o przyszłości swojego kraju niedowidzą co się dzieje w Ukrainie. Dziś 60 dzień bestialstwa. Polityka zagraniczna nie rozstrzygnie tego sporu. Zapach krwi i spalenizny, który czuć aż u nas, nie dociera do Paryża. Europa może mieć za niedługo zupełnie nową twarz. Obyśmy mieli dość sił, żeby znieść ewentualne konsekwencje. 







Zdjęcia katedry sprzed pożaru udostępnione dzięki uprzejmości Patrycji P.
 
Zainteresowanych tematem zapraszam na bezpłatną wystawę w College des Bernardins niedaleko katedry. 7 kwietnia do 17 lipca 2022. Nieczynne 1 maja. Zalecana rezerwacja. 

https://www.collegedesbernardins.fr/

National Geographic 2/2022 - numer specjalny o pożarze katedry z aktualnymi zdjęciami.



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem