Szwajcaria: Pobiegane w Alpach!


Od wczoraj w autokarze. To już 3 tydzień z rzędu. Od rana wszystko szło pod włos. Korki, wypadki, spóźnienie, nocna rzetelna kontrola na niemieckiej granicy. Umieram ze zmęczenia. Jak tylko się znalazłam w hotelu i zjadłam kolację: reaktywacja! 

No to poszłam zrobić zalecany trening. Potem bieg bazowy, w niskim tempie 1h15. I jakoś tak tego wyszło ponad 8km. Jestem zachwycona. Czystością. Przygotowaniem ścieżek: tam gdzie błoto, wysypano kawałki drewniane. Ścieżka zdrowia na wysokim poziomie. Przepiękne widokówki w kolorach zachodu i dzwonki krów w tle. Coś genialnego. 

Marzy mi się pobyt w Alpach na własny użytek. Taki urlop od wakacji z turystami. Tyle, że w moim hotelu 1 noc kosztuje jakieś 300 CHF za noc. Oj, boli. Jeszcze kiedyś zrealizuję projekt kajakiem przez Szwajcarię i rozbuduję go o "biegiem po leśnych ściekach". 

Alpy Vaud to 4 kurorty narciarskie przyjazdne rodzinom: Leysin, Les Diablerets, Villars i Château d'Oex. Teraz, w czerwcu, jest tu spokojnie, a większość domów stoi pozamykana. Widać wokoło sporo infrastruktury narciarskiej. Jestem na przełęczy Les Mosses: 1450m npm. Bardzo urodziwe miejsce, wokoło pełno szlaków turystycznych. A widoki naprawdę zachęcają do spacerów. Spokój i cisza są cudowne po dniu spędzonym w gwarnej Bazylei. Czuje siębezpiecznie. Nie mam poczucia, że ktoś mnie napadnie, wszędzie pusto. Bo kto normalny biega o 21h w Alpach? Tylko krowy żują trawę i przyglądają mi się zaintrygowane. Muuu...












Póki co zapowiadają mi się zaraz samolotowe Lazury z Warszawy, Kryształowe komnaty ponownie na 2 lipca, potem Lazurowe i wreszcie Lawenda i ochra (ostatni termin). Szczególnie się cieszę na bieganie nad morzem we Francji i w górach w Szwajcarii. Uwielbiam promenady na Lazurowym Wybrzeżu, szczególnie poza centrum. Do zobaczenia!

Komentarze

  1. Jestem chętna na prywatny pobyt w Alpach Z Tobą jakby coś....

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem