Francja: Lazurowa Nicea nocą


Zapowiadano burze, mamy 4 dni lampę. Słońce od rana rozgrzewa ulice Nicei, nic dziwnego, że wieczorem tak gwarno na starówce. Na lodzie leżą ostrygi niczym turyści na kamienistej plaży za dnia. Gwarny plac Garibaldiego nie myśli spać. Tu się dopiero zaczyna wieczór! Na placu Massena instalacja Hiszpana Jaume Plensa (tego od posągu w porcie w Antibes): figury na wysokich słupach symbolizujące kontynenty zmieniają kolory.  Mój aparat tego nie widzi, ale wierzę, że tu przyjedziecie i zobaczycie to sami. Obok fontanna Słońca z rzeźbami planet: Ziemią, Marsem, Wenus, Merkurym i Saturnem dyskretnie podświetlona zamyka wejście na Stare Miasto. Tutaj gwar i ruch, ogródki restauracji pełne życia. Na promenadzie wzdłuż brzegu Zatoki Aniołów wszyscy wpatrują się w morze: dzisiaj Księżyc tak się przegląda w wodzie, że trudno oderwać oczy. Wszystkie ławki, krzesła pozajmowane, na murku siedzą dziesiątki osób, na samej plaży ludzi trzy razy więcej niż w dzień! I wszyscy patrzą zahipnotyzowani w dal. Tylko dla tego widoku warto tu przyjechać. Co jakiś czas samolot przecina niebo i wywozi kolejnych pasażerów w dal. Mi została ostatnia noc, ale jaka czarująca. La dernière nuit charmante. 













Zdjęcie z dedykacją dla pani z mojej szwajcarskiej grupy, która robi sobie zdjęcia na chodnikach🐵🐒🥰😍🤩😚🙂🙃






Start z Nicei: link yt ponizej. 5.9.2022


Cap Ferrat na wylocie z Francji





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem