Szwajcaria: Pobiegane w Alpach!
Od wczoraj w autokarze. To już 3 tydzień z rzędu. Od rana wszystko szło pod włos. Korki, wypadki, spóźnienie, nocna rzetelna kontrola na niemieckiej granicy. Umieram ze zmęczenia. Jak tylko się znalazłam w hotelu i zjadłam kolację: reaktywacja! No to poszłam zrobić zalecany trening. Potem bieg bazowy, w niskim tempie 1h15. I jakoś tak tego wyszło ponad 8km. Jestem zachwycona. Czystością. Przygotowaniem ścieżek: tam gdzie błoto, wysypano kawałki drewniane. Ścieżka zdrowia na wysokim poziomie. Przepiękne widokówki w kolorach zachodu i dzwonki krów w tle. Coś genialnego. Marzy mi się pobyt w Alpach na własny użytek. Taki urlop od wakacji z turystami. Tyle, że w moim hotelu 1 noc kosztuje jakieś 300 CHF za noc. Oj, boli. Jeszcze kiedyś zrealizuję projekt kajakiem przez Szwajcarię i rozbuduję go o "biegiem po leśnych ściekach". Alpy Vaud to 4 kurorty narciarskie przyjazdne rodzinom: Leysin, Les Diablerets, Villars i Château d'Oex. Teraz, w czerwcu, jest tu spokojnie, a więk