Włochy: Wiosenna Florencja

Miło wrócić do Florencji, choć turystów dzikie tłumy. Dzisiaj maraton. Niemal załapałam się na start: miałam zbiórkę o 15h pod Katedrą. Akurat się zaczęło. Było tyle ludzi, że niektórzy na końcu szli, tak było tłoczno. 15 minut po tych z przodu truchtali ci ostatni. Ja swoją piątke odbiegałam rano w Chianchiano Terme. Jakimś cudem zorganizowaliśmy godzinkę wolnego w mieście, ledwo starczyło czasu na małą kawkę. Właśnie zamierzam odespać 2 zarwane noce, ale grupa szykuje integrację, więc mam nadzieję, że się wywinę;) 


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem