Wenezuela: Esequibo


No to robi się gorąco. I nie tylko dlatego, że zmieniam klimat z minus 6 na plus 30. Wkrótce będzie głośno o tej części świata. Wenezuela chce zabrać 160000km² Gujanie. Ale jak to? 3 grudnia będzie referendum. W 1899 roku, jak ta część świata należała jeszcze do Wielkiej Brytanii, przejęła ona po Holendrach w 1781 roku 3 prowincje: Esequibo, Demerara i Berbice. Tak powstała Gujana. 

Roponośny i złotonośny rejon Esequibo dostał się Gujanie, choć prawa do niego rości sobie też Wenezuela. W czasach kolonii to były ziemie hiszpańskie. Ten teren stanowi teraz ⅔ terytorium Gujany. 

Walka o zasoby trwa, choć nasz europocentryczny rejon może tego nie zauważać. No i w referendum Wenezuela zdecyduje czy czasem nie należałoby odzyskać tego skrawka Ameryki ku chwale obecnej władzy. Nicolas Maduro w 2021 roku zapowiedział powrót do dyskusji komu należą się te tereny. Czy dojdzie do rozwiązań siłowych? Armia brazylijska gromadzi się na północnej granicy, blisko Gujany i Wenezueli. 

Niedawno o podobnych konflikatach nasłuchałam się w Ekwadorze, któremu Peru zabrało roponośne tereny w dżungli w latach 90. I pewnie operacje wojskowe w dalekiej Ameryce Południowej by nas mniej obchodziły, gdyby nie to, że Wenezuela właśnie rozkręca turystykę po pandemii. I znam sporo osób, które planują się tam wkrótce wybrać. Na lotnisku słucham "bywalców": naoglądali się filmów o tarantulach, nasłuchali się o regionie od znajomych. Ciekawe ilu ma świadomość co się tam dzieje dzisiaj i że może lada dzień wybuchnąć wojna. Zdecydowanie bardziej boję się ograbienia czy napaści niż pająków. No zobaczymy.  

Póki co pierwszy wieczór za mną. Zakupy w markecie: pełna torba za 7$. Dużo taniej niż w Brazylii. Chcesz płacić kartą, to podajesz ją pani wraz z pinem. Nie, że sami będziemy coś klikać. No helloł, jeszcze sprzęt uszkodzimy! Ceny w markecie były w dolarach, ale na ekranie widzę też boliwary. Ponoć nominały wyższe niż 10 usd są problematyczne. Zapłaciłam dwudziestką. Pani zawołała asystentkę, ta poszła do pokoiku, gdzie ktoś jej przygotował resztę. Dostałam 13$ w takich banknotach, co nie wolno przywozić: pomiętych i zużytych. System jednak działa. Spodziewałam się reszty w boliwarach. A tu niespodzianka. W markecie była też młodzieżowa grupa taneczna ćwicząca układy na Boże Narodzenie. Mam deja vu z Kostaryki sprzed paru lat. Cały hotel miga światełkami, że spodziewamy się przyjazdu Mikołaja, tyle, że mrozy zostawiłam w Polsce. 

Kolacja: bufet. No niby wszystko jest. Kurczak, wieprzowina, wołowina, jakieś warzywa i owoce, ale dość skromny wybór. No i jakość nie ta, co w Brazylii. Póki co cieszę się, że wreszcie jakieś normalne jedzenie (ryż, słodkie banany, mięso), bo w samolocie PlusUltra dali nam taki wypas, że linię tę oceniam niżej niż najsłabszy Enter i KLM razem wzięte. Zresztą KLM się bardzo ostatnio poprawiło. 

Hotel może nie jest na wysokim poziomie, taki kamping pośród palm, za to klima działa, lodówki są, a ciepła woda w Wenezueli nie występuje w kranie. W sumie ogólnie ledwo ciurka. Jest zimna i zimniejsza. Trochę powiało Madagaskarem. Wszystko zgodnie z założeniami. Tylko lobby wspaniałe, jak to w tropikach. Ogólnie, ujdzie. Aaa! I są komary!

O problemie na granicy nikt nie wspomina, więc może zaliczę zgodnie z planem wodospad Angel. Turystyka tu raczkuje od miesiąca dopiero, zatem wygląda to podobnie jak w Brazylii. 

Tu dopiero 20h i nadal +30'C, w Polsce już 1 nad ranem 2 grudnia, pewnie minus. Może się przydać termofor🤣. Naciągnijcie szlafmyce! Dobranoc!

El Pais


Jest 7 grudnia 2023. Właśnie sprawdzam co się dzieje dalej w regionie. Jak podaje BBC, Maduro uskrzydlony 95% poparciem w referendum uznał teren Esequibo za część Wenezueli - stan Guayana Esequiba i rozdaje licencje na wydobycie. Kazał też wydrukować nowe mapy Wenezueli powiększone o zaanektowane, póki co słownie, tereny.





Cytuję za BBC:

"Maduro ordenó en una reunión con su gobierno "activar de inmediato el debate en la Asamblea Nacional y la aprobación de la ley orgánica para la creación de la Guayana Esequiba" como estado venezolano."




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem