Posty

Rajlandia: Najszczęśliwszy Dzień Roku 2568

Obraz
Zabawne, chciałam napisać Tajlandia, ale napisało mi się R. Niech tak zostanie. Rajlandia. Od tygodnia odzyskałam kontakt z moim przewodnikiem, Tonym. On miał stary telefon i wechata chińskiego, a ja w Europie nie mogłam odświeżyć numeru i od 2022 nie jeździłam do Tajlandii. Zatem kontakt się urwał. Martwiłam się o niego: czy pracuje, czy nie jest chory, co u niego? Czasem jakieś informacje dostawałam od naszych wspólnych znajomych, ale generalnie trwała cisza. Kiedy zatem wróciłam tu tydzień temu, moim pierwszym pytaniem do Jarana, mojego lokalnego przewodnika było czy zna Tony. Poprosiłam, żeby zadzwonił do niego i przekazał, że jestem w Bangkoku. Okazało się, że Tony ma nowy numer i drugi telefon, zatem wreszcie ma whatsupa. Spotkaliśmy się w lobby, ale powitanie nie było tajskie, tylko uściskał mnie serdecznie. Myślał, że umarłam. Serio. Czułam, że zmartwychwstaję. Normalanie jak żywa lalka. Próbował dzwonić przez wechata, ale nie było odzewu. Wreszcie udało sie spotkać, przelotnie...

Kambodża 2025

Obraz
Cześć wszystkim, nie piszę, bo nie mam weny. Marzę o tych polskich +2 stopniach. Rozpływam się. Phnom Penh wygląda jak prowincjanalna chińska dziura. Przeciwieństwo schludnego, odswieżonego 300 tysięcznego Siem Reap. 2.7 miliona mieszkańców w kraju liczącym 17 milionów obywateli. To się dopiero buduje. I wygląda to jak plac budowy. Spacer? Odradzam. Spaliny. Huk. Brak chodników, a jak jakiś niezastawiony się znajdzie, od razu ktoś po nim jadąc próbuje mnie rozjechać. Żadna frajda. Basen na dachu: woda zupowata, a to i tak chyba najlepsza opcja. Jutro zwiedzamy, więc może to pomoże uratować obraz tego miasta. Stolica? Phi. Na wycieczce po Kambodży jednak musi się znaleźć stolica. Tak to sobie wymyśliłam. Przewodnik myślał, że mam lot o 20h, a faktycznie jest o 17h, więc zaczynamy jak najszybciej się da. Nie mogę się doczekać swojskiego Bankoku z masażami na każdym kroku. Tu biegać się nie da, bo nawet o chodzeniu nie ma mowy. Wygląda to jak Ho Chi Minh 10 lat temu. Kambodża nadrabia tyl...

Cypr: Objazd wyspy 400km

Obraz
Elena ma aksamitny głos i uznaliśmy ją za cypryjską Czubównę. Można nie znać angielskiego, a i tak przyjemnie jej posłuchać. Cypr ma 240 na 100 km. Populacja to około 918 tysięcy mieszkańców, ale z częścią turecką ze 124 tysiące. To Elena oprowadza nas po ostatniej europejskiej stolicy podzielonej granicą. To z nią odkrywamy suche wapienne góry Kyreńskie na horyzoncie po stronie okupowanej i pełne kopalni i minerałów wilgotne, zalesione góry Troodos po stronie europejskiej. W końcu to z nią jedziemy do Limassol na wybrzeże. I od pierwszej chwili widać, że Elena jest gwiazdą. Opowiada nam o każdej wiosce. Turków nie znosi, osadników wysłanych przez Erdoana jeszcze bardziej. Bezwględnie kojarzy się to z sytuacją Krymu i obecnie Ukrainy. Choć to było w latach 70. Dziś 2% Cypru zajmuje nadal strefa buforowa ONZ.  Elena zaczyna od opowieści rolniczych. Ziemniaki o czerwonawej skórce na południowym-wschodzie, za Larnaką to główny produkt eksportowy Cypru. Czerwone ziemie zapewniają znako...