Posty

Wyświetlanie postów z 2020

Zielony dom: Szalony poniedziałek w I&L Olza, monstera variegata zdobyta

Obraz
Im dłużej bawię się w ogródek, tym bardziej mnie to wciąga. Z okazji poniedziałku pojechałam do Centrum Ogrodniczego I&L (Olza, Bogumińska 18) z zamiarem uzupełnienia zapasów jeżówek na rabacie. One są takie urocze i tak zapełniają grządki, do tego jak zaczną kwitnąć, to trzymają kwiaty długoooo. A to ważne. Kocham. Pojechałam na czeską granicę do dość niepozornego sklepu. Na miejscu jednak odkryłam, że to spełnione marzenie. Jeżówki, za które płaciłam 18 zł w maju i to nie znając koloru, tu są po 7.50!  Może to posezonowa cena, ale mnie uszczęśliwia. I to jakie wyrośnięte! Co prawda nie mają tylu kwiatków i odnóg jak moje pieszczochy od ponad miesiąca na porządnych nawozach, ale za to wspaniale kwitną i można wybrać te kolory, których nie mam. Tak wyglądają moje: Dorodne żurawki po 11 zł, wszystkich możliwych barw, cudne.  Ostatnio w Obi były coś pod 40 zł. Jednak tu możliwości mi się wyczerpały (mam ich coś 9 czy 10). Zdjęcia poniżej. Dokupiłam też dwie gailardie . Podobno są mr

Zielony dom: Świat nieidealny czyli coś mnie gryzie

Obraz
Zaczęło się. Sierpień 2020. Na YT coraz więcej filmików o szkodnikach. Coraz uważniej zatem oglądam moje roślinki. Szczególnie te o podejrzanych liściach.  Już przerabiałam w maju/czerwcu mszyce na róży ogrodowej (domowe metody są skuteczne: macerować 3 ząbki czosnku w 2 łyżkach oleju 24h, potem dodać kropelkę płynu do naczyń lub mydła i uzupełnić wodą, opryskiwać co parę dni, albo po deszczu). Robiłam też opryski domowej roboty gnojówką z pokrzyw. Z różami były jeszcze inne historie: miały kropki na liściach, wszystkie nieidealne obcięłam, zastosowałam też podlewanie wodą z środkiem na grzyby 'kaptan'. Pomogło. Roże miały też dziury w liściach , coś je jakby podgryzało, idealne kółeczka. Myślałam, że to może jakiś bażant, bo to było na brzegu, a czasem mi wlatują z pól do ogrodu. Tylko czemu bażant miałby podgryzać akurat róże? Nieeee. To była samotna pszczoła murarka. Nawet jak żyje w kolonii, to nie ma królowej. Zapylacz ogrodowy, należy go ugościć w domku dla owadów! Tak

Zielony dom: Centrum ogrodnicze Żory, nowe roślinki

Obraz
Sobota, upał. Mnie jednak nie w głowie wyjazd nad wodę, wykorzystuję męża, żeby zdobyć nowych przyjaciół. Jedziemy do Żor, gdzie znajduje się Green House, centrum ogrodnicze. W internecie mają bardzo profesjonalną stronę, ale oferta jest podejrzanie krótka w stosunku do zdjęć wnętrz, dlatego postanowiłam sprawdzić co to jest i jak to wygląda. Szczególnie interesują mnie rośliny kolekcjonerskie i filodendrony. Centrum jest potężne, gadżety typu szklane wazony na oplątwy na samym wejściu robią świetny efekt, ale ceny są dość zawrotne. Są działy nawozowe, ogrodnicze. Te pomijam. Prócz nas kręcą się tam może z 4 osoby, jest luźno. Mnie interesują monstery variegata alba , które są na stronie. To dość istotne, bo chciałabym, żeby liście były pół-białe, a nie w tyci kropki. Niestety nie spełniają oczekiwań.  Filodendrony są wyrośnięte, ceny podobnież. Tych roślin raczej nie wysyłają pocztą. Za to jest okazja, żeby zobaczyć na co wyrosną poszczególne gatunki. Filodendron Narrow Escape jest g

Zielony dom: Najdziwniejsze rośliny w moim zestawie plantatora

Obraz
Rzadko w w Polsce spędzam sierpień, ale tak przemarzłam, że kaszlę. Szukając miodu z opuncji marokańskiej kupionego w hali targowej Meknes, miodu na chore gardło, który aż pali, odnalazłam chińską herbatę czarną z lychee. Niby środek lata, a pogoda już jesienna. I tak mi przyszło do głowy poopowiadać o najdziwniejszych cudach mojej kolekcji roślin.  Są rośliny inne niż wszystkie, takie nieoczywiste. Czasem zaskakują tym, że żyją. Matka Natura jest nieznośnie kreatywna. Tutaj przedstawię parę moich dziwolągów. Nie jest to kwestia tego czy się komuś coś takiego podoba. Nie uroda jest tu atutem, a różnorodność i inność. Wierzę w Waszą tolerancję. I choć nie będą to tęczowe krotony, to jednak z pewnością temat dla programu Galileo.  Nie będzie to też opowieść o tillandsiach, czyli oplątwach, bo to już było tutaj:  https://rikitikipodrozniki.blogspot.com/2020/08/zielony-dom-kapie-oplatki-czyli-jacuzzi.html Nie będzie też o czarnych roślinach, bo to było tutaj: https://rikitikipodrozniki.blo