Zielony dom: Anielsko biały

To co? Dzisiaj biała kawka? Proponuję z bitą śmietanką i przyprawą cytrynowo-imbirową. Skoro było o czarciej części moich roślin, to teraz będzie o tych anielsko białych, tudzież srebrzystych.


KALOCEFALUS zwany MROZKIEM
Rozdanie rozpoczyna kalocefalus, czyli pan mróz. Bynajmniej nie jest zimolubny. Pięknie rozrósł się w dużej donicy na zewnątrz (moje odżywki ze skórek bananów i przegotowana, niesolona woda z gotowanego ryżu). Nagle sobie uświadomiłam, że przecież on zimy nie może spędzić na zewnątrz, dlatego trochę brutalnie rozdarłam mu korzenie i połowa trafiła na parapet wewnętrzny. Roślin z zewnątrz nie chcę wnosić, bo zalęgną się jeszcze robale. Kalocefalus ktoś nazwał srebrzystym drutem kolczastym, choć w dotyku to zdecydowanie welwet. Pochodzi z Australii i na liściach ma delikatny kutner, takie futro z norek. Im chłodniej, tym futerko ma grubsze, ale on nie zna u siebie minusowych temperatur, więc zimować musi w domu. Nie chcę, żeby doznał szoku na jesieni, więc połowa już siedzi na słonecznym parapecie i promyki bezpośrednie południowego okna mu nie straszne. 



TILLANDSIA USNEOIDES - OPLĄTWA BRODACZKOWATA
Bardzo dziwne coś. Nie rośnie w ziemi, ale w powietrzu i żyje miłością. O oplątwach będzie wkrótce inny post. Trzeba to ustrojstwo kąpać w deszczówce, najlepiej raz na tydzień, mnie się zdarza ze dwa i to... rośnie. Dobra, dodałam nawozu do sukulentów, więc to może nieco rozjaśnić sytuację;) Przyszła paczka jakby włosów, nie wiedziałam co z tym zrobić, więc ułożyłam w warkocz i na środku spięłam sznurkiem i to mi wisi nad bromeliami w kuchni, a obecnie przyczepione jest do wiszącego kokosowego kwietnika. Mam wrażenie, że rośnie w oczach. I nie tylko ja. Mini wersję dostała mama i jej też to chyba rośnie. W niedzielę kontrola, więc kąp się oplątku, kąp;>


CEROPEGIA WOODII 'SILVER GLORY'
No to taka inna odmiana. Niestety bardzo mnie rozczarowała. W sensie stosunku jakości do ceny. Za 30 zł nie spodziewałam się ogryzka, jeszcze z Zielonego Parapetu. Przyszło maleństwo w rozmiarze XS, pobrali z tego chyba z kilometr sadzonek! Nie wiem czy rośnie, bo to sukulent, więc jest powolny. Nie wygląda źle ale daleko mi do zachwytu, może jednak mnie zaskoczy. Na południowym zewnętrznym parapecie zaczął rosnąć, na pewno ma większe liście. Wyraźnie nadmiar słońca mu służy. 


SCINDAPSUS PICTUS 'SILVER ANN' (małe liście) i 'TREBIE' (wielkie liście)
W sumie obie odmiany są podobne, przy czym TREBIE polecam, bo ma wielkie, efektowne liście. Nie są białe, są srebrne i welurowe w dotyku. Pięknie się prezentują, nie spodziewałam się takiego efektu wow. Może na zdjęciu tego aż tak nie widać, ale różnica jest kolosalna, razy dwa. 




HAWORCJA ALBA
Piękna biała odmiana. To roślinka z Afryki, taki niekłujący kaktus, a właściwie to grubosz. Lubi podlewanie, byle nie po liściach, bo zaraz zgnije. U mnie musi się dzielić doniczką z aloesem i peperomią. Chyba nie narzeka, pojawiają się maluchy. 


FILODENDRON BIRKIN
Odsyłam do postu o filodendronach. Eleganckie biało paskowane liście, malutki jak na ten gatunek. 


FILODENDRON SILVER QUEEN
Idem.


SZEFLERA VARIEGATA
Upolowałam białą, co akurat samej roślince nie służy, bo musi mieć chlorofil i im ma go mniej, tym dla niej gorzej. Mnie zależało na tym, żeby nie była zbyt szybko drzewem. Póki co ma z 15 cm, zobaczymy jak sobie poradzi. Stoi za anthurium, żeby jej nie poparzyło, w dodatku w oknie jest siatka, więc czas pokaże czy to dobre miejsce.


EPIPREMNUM N'JOY
Samo epipremnum zawsze u mnie rosło i było dłuuugie i miejscami łysawe, teraz zrobiłam mix w donicy i mam sadzonki zielonego wymieszane z biało-zielonym. Póki co ukorzeniam listki i dosadzam, żeby miało czuprynkę, potem może przestawię gdzieś, gdzie będzie mogło sobie pozwisać. Vhyba nie jestem fanem roślin zwisających. Postawi się to wysoko, to spora szansa na zapomnienie lub przelanie, a i warunki świetlne roślince mogą nie odpowiadać. W oknie znowu zasłonią mnie światło, co na dłuższą metę może być irytujące. Mam duże pomieszczenia i potem mnie z kolei brakuje światła. Szukam kompromisu i staram się za dużo zwisaczy nie kupować. Przyznam, że jeszcze 1 czy 2 za mną chodzą. Jak poczuję, że już czas, to może. 


DENDROBIUM NOBILE
Burza kwiatów tego mniej oczywistego storczyka i wspaniały zapach sprawiły, że koniecznie chciałam go mieć. Kiedy zatem pojawił się w marketowej gazetce, od razu ruszyłam mu na spotkanie. Zdecydowanie jest to panna, upachniona, w białej szacie, w dodatku obok wypuściła bliźniaki. Rosną z każdym dniem, choć nie jestem pewna czy teraz już zakwitną. Nasi hodowcy dają takie cuda kwiatom, że te kwitną niezgodnie z własnym kalendarzem. Efekt marketingowy jednak był opłacalny i wydałam te 26 zł na ten przeuroczy egzemplarz. Co przechodzę, to się uśmiecham. Są rośliny bezcenne. 



HOYA KERRI VARIEGATA
No mam już dwie hoye: jedna to zwykła, australijska. Takie tam zielone liście i 3 pędy. Druga jest specjalna, ma 5 liści po 10 zł każdy! Za to jakie! Biało-zielone i w dodatku w kształcie serduszek. Podobno to wolno rosnący uparciuch, może na Walentynki podaruje mi nowe serduszko? 


MONSTERA VARIEGATA
Mój najnowszy ulubieniec: monstera variegata. Zwraca na siebie uwagę. Mam nadzieję, że z moich 3 liści wyrośnie biało-zielony potwór. 


Na koniec parę białych egzemplarzy z ogrodu:

Komarzyca i surfinia


Scewola


Niecierpek


Budleja Davida


Pozdrawiam serdecznie, ciąg dalszy nastąpi. A.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem