Indonezja: Czy w nasze ferie na Bali leje czy nie?
Jak ktoś oglądał pogodę w Indonezji przez ostatnie 2 tygodnie, to może mieć wrażenie, że tu nie ma po co w styczniu przyjeżdżać, bo ciągle tylko deszcz i burza. Kiedy dzisiaj rano wstałam pomyślałam: no i stało się. Ściana wody, na chodnikach po kostki. Nic tylko iść albo w klapkach basenowych, albo boso. W gumowcach przy +30'C się nie da tu chodzić, bo nogi się zaparzą. Kłopot z tym, że przez 2 tygodnie podczas zwiedzania Jawy, Bali, Flores i Komodo nigdzie nie trzeba było wyjąć parasola! I komuś, kto z Polski patrzy na prognozy, trudno uwierzyć, że tu nie pada cały dzień, a tylko o świcie i w nocy. A prognoza mówi codziennie: ulewa. Dzisiaj pierwszy raz musiałam iść o 9h na śniadanie pod parasolem. Już koło 11h wyszło słońce i standardowo mnie spiekło. Wydawało się, że będzie pochmurnie, więc filtr nałożyłam tylko prewencyjnie na twarz. Ramiona za to mam teraz zarumienione, może nie buraczane, ale kolor jest: wybrałam się w miasto po sprawunki i na obiad. No i było tak gorąco, ż