Dziwne rzeczy

W sumie to nie wiem co myśleć o tym co się wyrabia na tym świecie. Trump, wybory w Niemczech, teraz papież. Gwardia Szwajcarska już jest ściągana z urlopów. Mamy Rok Święty w Rzymie 2025. Ziemia się trzęsie na południu Włoch. A ja czuję niepokój. Chronią mnie takie siły, że wiem, że nie mam się czego personalnie bać. I wtedy wpada na mnie artykuł o jakimś rzadkim układzie planet. I ja to czuję całą sobą. Artykuł na NG tylko to potwierdza. Łączę kropki, osoby, zjawiska, nazwiska, fenomeny. Ciągle zdarzają mi się koincydencje czasowe. Takie jakby zbiegi okoliczności. A ja bardzo silnie czuję, że wszystko jest po coś. Nikt mnie nie planuje na Kambodżę, a jednak i Bunrith nasz przewodnik podkreślał, że wrócę tam w marcu, i bagażowy w hotelu dopytywał kiedy wrócę. Nigdy żaden bagażowy tak się do mnie nie zwracał. Z taką nadzieją, że wrócę. On mnie wręcz prosił o to. To takie nierealne. Wiele się działo tam cudów. Tam mnie już zapamiętają. 

Artykuł o 7 planetach NG

Lot do domu

Ostatnio na Bali w pandemii turystów już nie było, a ja czekałam na lot ewakuacyjny do domu. Wynajęłam pokój obok lotniska. W Dniu Ciszy lotnisko było nieczynne. 25 marca. To ten dzień, gdy nie wolno wyjść poza hotel, a mieszkańcy mają pozasłaniać okna i iść spać z kurami. Czasem wręcz odcinano wyspę od internetu! To dzień, kiedy odklada sie telefony, bo rodzina ma być razem. Miałam kiedyś reklamację o Dzień Ciszy, że plaże były zamknięte. Nie prawda. Tylko turystom nie wolno wyjść poza hotel. Nyepi. Policja was zaaresztuje za nieprzestrzeganie prawa miejscowego. 

Tajemnicze Bali

Trzęsienie ziemi

Dzień sroki

Czy w nasze ferie na Bali leje czy nie?

Wrota piekieł

Lot wtedy zaplanował powrót, który odbył się dobę później, 26 marca. Nie było miło, każdy w maseczce, zestaw wody i kanapka. Załoga nas obsługiwała jak trędowatych. Chciałabym poznać skład załogi i porównać z tym z wczoraj. Coś mi mówi, że mam deja vu. Może ten sam kapitan, może jakiś członek załogi. Może to ma jakieś znaczenie. Z ciekawości spytam 27 załogi czy ktoś wtedy wracał z Bali. Pamiętam jak 24 latałam w nocy po lotnisku, bo mi Lot napisał czy fakturę chcę za lot 25 czy 26 marca. Planowany wylot miałam w Nyepi i nikt mnie nie poinformował mailem czy smsem. Myślałam, że wrócę 25, bo Nyepi jest o 6 rano, a wylot był palnowany na 6. Ten lot się nie odbył. Nawet w Polsce nie dało się przez infolinię dowiedzieć kiedy ja lecę tym tanim połączeniem za 5000 zł, co wmawiano nam, że to państwo płaci. Tak nas Polaków wtedy skłócano, że niby podatnik ma opłacać nasze przyjemności i powroty z wakacji. 

Pamiętam za to noc, gdy siedziałam nad basenem i patrzyłam na Droge Mleczną. Była nierealnie blisko i dotykała tafli basenu. Pomyślałam wtedy, żeby zapamietać ten dzień. Ciekawe kto był wtedy w tej załodze? W kontekście niedawnej awarii mojego miejsca w business, które mi potwierdzono, a potem zmieniono bezczelnie na economy ja się zastanawiam nad szerszym kontekstem. Może już gdzieś spotkałam Panią Ewę, szefową pokładu, co mi wmawiała, że ktoś dopłacił do business, a pod koniec lotu wyśpiewała, że ktoś rzeczywiście się wykłócił o moje miejsce. Ja byłam na lotnisku, ale nie zajmowałam się sobą, tylko grupą. Podchodzę do okienka. Proszę o moje miejsce, a pani prawie ze stresu zwymiotowała. Jakby ducha zobaczyła. Proszę o odprawę i słyszę, że to była pomyłka i że siedzę w economy. 8A. Szczęśliwa 8. A jak Anna. Nie protestowałam. Mówię, że jestem pilotem wycieczek z biura charterującego lot, a ona, że mam iść na koniec kolejki economy, choć już nie miała innych osób do business. Tego było za wiele. Wyjęłam amulet mocy, w końcu to Tajka i od razu dało się nadać bagaż. 

Weszłam do samolotu. Pytam szefowej pokładu o to co się stało. Widocznie ktoś dopłacił do business. Dziwne. Niemniej nade mną czuwają Siły. Anna, a Ty czemu nie w busieness? Mówiłaś, że podwyższono Ci klasę? Ktoś o ciebie zadbał z samej góry firmy. No tak, logiczne: jadę do Europy na parę dni zeznawać jako świadek. Może nie koronny, ale kluczowy. Mogłabym zrobić to zdalnie. A co z grupą? Sorki, muszę się połączyć z sądem w Poslce z autobusu? A jak zasięgu nie będzie? No muszę wracać. Ktoś jednak pomyślał i się bardzo postarał. Dlaczego zatem lecę 8a? Może coś się zdarzy? Może tylko ja wiem, gdzie siedzi pilot wizzair jakby nasz dostał zawału? Może wracająca ze mną osoba, która na kilka dni musiała się odłączyć od grupy będzie potrzebować jakiejś interwencji. Jest mnóstwo wiedzy i mądrości , o których nikt nie wie poza mną. Lecę 8a. Może tak miało być. Ja i business, chyba bym i tak oddała to miejsce żonie kogoś, kto by się ucieszył i skorzystała z okazji, żeby omówić sezon letni. Mi tak luksusów nie trzeba. Zajrzałam tam: jakieś panienki nawalone darły się tam, ani spokoju, ani kultury. Nie szkodzi. Mnie nie szkodzi. Prawda, że to wszystko dziwne? Zaskakujące? Z innego świata.

Nadal czuję niepokój. Jest 3.43 rano i powinnam spać. Nadal sypiam z przerwami na donouta: z dziurką pośrodku. Może przez te planety tak się czuję. To będzie dziwny rok. Już o mnie krążą legendy, piosenki, co jeszcze się wydarzy? 



















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rajlandia: Już jadę. ฉันไปแล้วนะ

Bali: Nusa Penida, szpak balijski, uwolnić ptaszka!!!

Niemcy: Bawaria - Augsburg