Tajlandia: Chatuchak, tu i teraz

Widok z parku Chatuchak

ความสามัคคีกับกรุงเทพมหานคร

Przeciętny turysta nie wie, gdzie znajduje się dzielnica Chatuchak, gdzie wczoraj zawalił się wysokościowiec, na skutek birmańskiego trzęsienia ziemi. 7.7 w skali Richtera, do tego płytko pod ziemią. Epicentrum w Mjanmie. To się działo wczesnym popołudniem. W budowanym wieżowcu pracowało ponad 400 osób, wiele osób zostało pod gruzami. Mówiło się o 67, teraz już o 144 zaginionych, bilans rośnie. 


Jasne, że przechodziłam obok tego budynku...

Relacja Cnn

Ja znam to miejsce, bo 16 marca spacerowałam po tamtejszym parku. Byłam tam na gali bokserskiej kanału telewizji. Dojeżdżałam tam... sky train, skąd teraz publikuje się nagrania. I ten budynek też widziałam, bo chodziłam po Chatuchak Flower Market. Jadłam tam obiad. Doskonale znam te miejsca, tym boleśniej czuję to, co się tam teraz dzieje. Chaos informacyjny: tylko się domyślam. Znam też Mjanmę i dziwię się, że wróżbici doradzający juncie wojskowej nie przewidzieli trzęsienia ziemi. Mogę sobie tylko wyobrazić co tam się dzieje. Zawalony most na rzece po której pływałam. Nie byłam na lotnisku w Naypyidaw, gdzie zawaliła się wieża kontroli lotów. 

Wyobrażam sobie, że pomoc międzynarodowa już tam nie trafi, ale Mjanma ma wiele lotnisk. Chiny obiecały wsparcie, w końcu mają w Mjanmie wiernego sojusznika w regionie. 

Oglądam zdjęcia i filmy z Tajlandii. Grozi zerwanie tam i powódź. Są setki rannych. Pół Bangkoku ma baseny na dachach. Widzicie filmy, gdy woda z nich się wylewa na drogę. Przeżyłam trzęsienie ziemi w Indonezji, w ledwo 5-piętrowym hotelu. Wiem, co to jest, a było trochę ponad 6 o bardzo daleko, po drugiej stronie Jawy, w morzu, głeboko, a tu ponad 7 w skali Richtera i dużo bliżej, w dodatku płytko pod powierzchnią. 

I tak sobie myślę o Europie. O Italii, gdzie teraz jestem. Tutaj ziemia dopiero zaczyna się trząść, wulkany się budzą, a w miastach stare wieże. Wczoraj Florencja: średniowieczne budynki wplecione są w siatkę miasta. Wieże nie są bardzo wysokie, poskracano je już dawno. A takie San Giminiano, a Bolonia, gdzie wieże ledwo się trzymają siłą woli. Za chwilę możemy mieć własny Bangkok tutaj. Pola Flegrejskie budzą się do życia, potężna siła natury i u nas daje o sobie znać. W jakich dynamicznych czasach żyjemy: wojny, pandemie, wulkany. 

Dzisiaj masz wszystko, jutro jesteś nikim, nie masz niczego. Mam nadzieję, że potraficie żyć tu i teraz, skupić się na dzisiejszym dniu, jakby jutra miało nie być. Bez planowania, bez wspominania. Tylko tu i teraz. 

Dzisiaj 29 marca: mój kalendarz mówi wyraźnie, że to koniec Ramadanu. Ludzie modlili się w meczetach.

Trzęsienie ziemi w Indonezji

Cytaty z serwisu ONET. 

Dostaję liczne wiadomości z zapytaniem gdzie jestem, ja - nomada. W Italii. Niemniej nie martwię się o siebie. Martwię się o mój Bangkok, gdzie byłam ledwo kilka dni temu. Wyrazy współczucia dla ofiar i poszkodowanych. Byłam tuż obok 16 marca...

ความสามัคคีกับกรุงเทพมหานคร


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rajlandia: Już jadę. ฉันไปแล้วนะ

Bali: Nusa Penida, szpak balijski, uwolnić ptaszka!!!

Niemcy: Bawaria - Augsburg