Mekong przed końcem świata. Kim jesteś Grzegorz?

Czasami zdarza mi się wypoczywać. Nawet mieć urlop. Nikt mi nie wierzy, że ja czasem nic nie robię. No dobra: biegam, szyję, a nawet sięgam po książki. Wróciłam z Tajlandii i zajęłam się misją: Tony prosił o jakąś książkę do nauki polskiego. Kupiłam online. Prosiłam koleżankę parę dni wcześniej o zakup i przywiezienie do Bangkoku, ale nie znalazła. Nie wiem czy bardziej książki, czy bardziej czasu. Bez znaczenia. Uznałam, że muszę sama ogarnąć temat. A że od kilku tygodni miałam w koszyku już zapakowany " Mekong przed końcem świata " Grzegorza Kapli, to postanowiłam zakupić i tę pozycję z roku 2022. W końcu tyle co byłam nad Mekongiem. Zostało mi zatem obmyślić jak przerzucić ciężkie książki na Bangkok charterem i komu powierzyć tę delikatną misję. Jestem w stanie komuś ogarnąć nadbagaż nawet, ale ktoś jeszcze się musi zgodzić. Zawiozę paczkę na lotnisko i zostawię. Ktoś to zabierze i dostarczy przesyłkę z innego roku, z innego czasu do roku 2568 ery buddyjskiej. Dam radę! K...