Ekwador: Pielgrzymka po Quito
Nikogo nie powinna dziwić ilość wspaniałych kościołów w Quito, w końcu to bardzo tradycyjny i katolicki kraj. Nasz spacer zaczęliśmy od wjechania windą na szczyt bazyliki. Ktoś sobie wymyslił, że fajnie będzie mieć średniowieczny budynek, a ten kościół wzorowano na paryskiej Notre-Dame. Wewnątrz zaskakujące detale: tutejszych orchidei jest 500 gatunków, niektóre zdobią rozetę. Synkretyzm. Budowali ją od końca XIX wieku do 1988 roku i nadal nie jest skończona. Jak to zrobią, to dzień później nastąpi koniec świata, więc lepiej niech sie nie spieszą. Ostatnie schody ma szczyt wieży odpuściłam. Wejść po stromych stopniach bym dała radę, ale obawiałam się zejścia nad przepaścią. Może następnym razem. I tak było bosko. Na dole już orkiestra ćwiczyła kolędy. Taka tradycja. Potem chodzą po mieście i śpiewają. Wspaniały zwyczaj. Znam to z Kostaryki. Po bazylice była katedra: imponujące ołtarze, jedne z dwóch organów, bogate miejsce i grób kolegi Boliwara, Sucre'a, tego co walczył o niepodl