Francja: Fundacja Louis Vuitton

Zaskakujące. Tak bym to ujęła jednym słowem. Fundacja Louis Vuitton to temat raczej dla koneserów sztuki współczesnej, choć w środku były... tłumy. Sam budynek jest arcydziełem sztuki nowoczesnej, a widoki z tarasów są absolutnym hitem. Może i Warhol się nie każdemu spodobać, powiedzieć, że ogromna wystawa jest arcydziełem to jak nic nie powiedzieć. Koleżanka uznała, że to po prostu trzeba zobaczyć/zaliczyć. Niepotrzebne skreślić. Veni, vidi, vici. Kolorowo, to na pewno.

Bardziej niż Warhol zainteresował mnie Basquiat: artysta z klubu 27. Zmarł po przedawkowaniu narkotyków. A przyjaźnił się też z Madonną. Te jego afrykańskie maski kojarzą mi się z tymi, które inspirowały Picassa w okresie Panien z Awinionu. I nieco z Jimem Morrisonem, w końcu też należał do klubu 27. 

Klub 27 - wkipedia

Sami oceńcie...




















Grób Jima Morrisona dzisiaj. 

Komentarze

  1. Jak dla mnie wystawa warta zobaczenia, wpisuje się w historię

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem