Francja: Z wizytą u Moneta, czyli październikowe Giverny
Ogrody Moneta z wolna ubierają się w kolory jesieni. To już koncówka sezonu. Mniej ludzi, choć zdecydowanie nie jest pusto. W 2024 roku muzeum odwiedziło 775000 ludzi, czyli po rekordowym roku 2019, gdzie było 717000 jeszcze urosło. Turystyka ma się zatem świetnie. Tylko rok 2020 i pandemia przyniosły ostry spadek liczby odwiwdzających do 165000.
Turyści pytali mnie o dzieci Moneta: miał kilkoro dzieci, ale wiek XIX nie był łaskawy, umierały młodo, znani są Jean i Michel. Tak, żyją potomkowie Clauda Moneta, są związani z fundacją zarządzającą domem i ogrodami w Giverny, ale nie są osobami publicznymi. Monet wychowywał także dzieci następczyni zmarłej w wieku 32 lat (chyba na gruźlicę) Camille, Alice.
Staw z nenufarami tymczasem lśni w popołudniowym słońcu. Kiedyś ogrodem zajmowało się 7 ogrodników, dzisiaj aż 12. Wreszcie można wejść do domu, zwykle pękającego w szwach. Ogrody mnie wzruszają o każdej porze roku od wiosny do jesieni.
Komentarze
Prześlij komentarz