Francja: Kanikuły od Paryża po Lazury
Po kolejnych 10 dniach w podróży marzę już tylko o odespaniu, a miałam naprawdę przesympatyczną imprezę, prawie relaks i wakacje. Tylko na koniec kazano mi jechać z wykluczonej komunikacyjnie wioski w niedzielę rano transportem publicznym do Nicei, co mnie jednak trochę nerwów kosztowało. Na szczęście biuro ogarnęło transport prywatny. Do tego zawody triatlonowe Ironaman i zamknięcie miasta, tramwaj, którego kasownik po 22 z 40 biletów się zaciął... takie banały. A jednak to obciąża. Do tego upał do 41 stopni i spory spacer do zrealizowania. Daliśmy radę, nie było wyboru. Miałam super ekipę samoliczącą. To się zaczęło już z 2 dni temu: już mi zgłaszano, że wszyscy, albo, że x brakuje. Dzisiaj osiągnęliśmy mistrzostwo. Zanim cokolwiek się odezwałam, już wszyscy byli. Szwajcarzy mogą według nas sobie zegarki ustawiać! Takie wycieczki to można prowadzić. Żal zostawiać.
Co zwiedzaliśmy? 4 z 5 największych miast. wielkomiejski Paryż, portową Marsylię, renesansowy Lyon, lazurową Niceę. Trochę wiosek: odwiedziliśmy vangoghowskie St Rémy de Provence i artystyczne chagallowskie St Paul de Vence. Były tańce na moście w Avignon, kąpiele na plaży w Cannes, bogate Monako i Monte Carlo. Nie wspomnę, że jest sezon lawendowy! Powoli pola południa robią się coraz intensywniej fioletowe! I te zapachy!
A to wszystko w sosie własnym. Przy 30 stopniach w Paryżu ktoś zauważył, że nie lubi upałów, a każdy dzień był tylko gorętszy. Jak opuściliśmy stolicę rano, to wieczorem przeszła przez nią apokaliptyczna burza z ofiarami śmiertelnymi. Jak wyjeżdżaliśmy z Avignonu, to silny mistral zaczął osłom uszy wyrywać. A teraz wracamy do Polski, bo fala upałów opanowała Francję i jest frytkownica. Ponad 40 stopni! Pierwsze kanikuły. Nie ma co się dziwić, jesteśmy u progu wakacji.
Niektórym urlop się kończy, mnie się zaczyna wolny tydzień. W sobotę kolejna wyprawa. Dokąd poniesie mnie Przeznaczenie?
My już w pracy i wspominamy te 10 wspaniałych dni za które bardzo dziękujemy . Piosenka Paryż się budzi odnaleziona i pewnie będzie wałkowana na okrągło . Gdyby wyjazd potrwał kolejne 10 dni to nasza grupa mogłaby startować w mistrzostwach zgrania . Pozdrawiamy i może do zobaczenia na kolejnych wyjazdach , czego oczywiście sobie życzymy .
OdpowiedzUsuń