Polska: Uniejów

Godzina jazdy samochodem z Łodzi, albo 1h20 autobusem i oto jesteśmy w Uniejowie, starym grodzie lokowanym w 1283 roku. Miasto chwalone dziś za wykorzystanie wód termalnych o temperaturze 68'C wydobywanych z 2000m. W ogóle to powinnam być już w domu: wczoraj odwiozłam Francuzów na Okęcie. Niemniej firma zaproponowała mi, żebym posiedziała sobie 3 dni sama w hotelu. Uznałam, że to wspaniały pomysł, też się nad tym zastanawiałam. Zatem z Warszawy przejechałam do gościńca, który się okazał prężnym hotelem konferencyjnym na obrzeżach miasta. Tylko się rozpakowałam i ruszyłam na wieczorne bieganie. Zapowiadali kolejny dzień z mżawką, więc tym bardziej miałam motywację. 

W 20 minut byłam w centrum z skromnym rynkiem i potężną bramą - neobarokową dzwonnicą koło kolegiaty św. Floriana i Wniebowzięcia NMP. Wewnątrz XVII-wieczny sarkofag biskupa-pustelnika: św. Bogumiła, porównywany do podobnych obiektów na Wawelu (św. Stanisław) i w Gnieźnie (św. Wojciech). W nocy dzwonnica prezentowała się mocarnie. Tymczasem po lewej na czerwono podświetlone były jakieś mury: spytałam Google co to. Dziś to hotel, ale dawniej Zamek Arcybiskupów Gnieźnieńskich i to taki, że fiu fiu. Była to twierdza obronna: w czasie wypraw deponowano tam skarbiec i kosztowności. Ten Kazimierz Wielki to miał rozmach! 650-letnia twierdza robi wrażenie, tym bardziej, że odbija się w Warcie. Magic moment! 


Dzisiejszy deszcz tak potrzebny przesuszonej ściółce leśnej uznałam za błogosławieństwo dla tutejszych lasów i pól, więc nie marudzę, tylko szukam siłowni w hotelu. Jakoś zagospodaruję sobie ten dzień. Nie można być samolubnym i uznawać, że słoneczna pogoda to coś, co nam się należy. Biedne sarny ledwo żyją w tej suszy i wychodzą tylko nocą jeść zroszoną trawę, żeby się napić. Zatem poczekam sobie z bieganiem do wieczora jak się przejaśni. W końcu pogoda jest w nas. Taka moja filozofia. 


O! Jest siłownia! Spełnione marzenie!

Tymczasem, kiedy przestało już lać wybrałam się na spacer. Tym razem przekroczyłam Wartę, żeby zobaczyć z bliska Zamek Arcybiskupów oraz otaczający go XIX-wieczny park. Mieszkańcy dumni są z alei grabowej, mnie urzekły kwitnące krzewy. 

O wodzie #termyuniejow



















 










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Brazylia: Karnawał w Salwadorze

Brazylia: Ale kolory!

Peru: Chwała na wysokościach, Jesus naszym przewodnikiem